Kościół, który chce zakazu handlu w niedzielę, i wierni, którzy po niedzielnej mszy idą prosto do sklepu. Idą, bo – jak tłumaczą – potrzeby duchowe z tymi przyziemnymi da się połączyć i nie widzą w tym nic grzesznego. Trudno za to nie zauważyć, że projekt ustawy robi dla Kościoła wyjątek – sprzedaż dewocjonaliów w niedzielę…
